wtórny brak miesiączki) i poziom kortyzolu był na górnej granicy. Miesiąc temu odstawiłam plastry antykoncepcyjne i od tamtej pory waga stanęła w miejscu (na szczęście przestała wzrastać). Przyjmowanie leków wymusza na mnie stosowanie diety przeciwgrzybiczej, zero słodyczy, minimum owoców - głównie jabłka, mój dzienny jadłospis wygląda mniej więcej tak: śniadanie: 2 kromki chrupkiego pieczywa z ziarnami + liść sałaty + 2 plastry szynki/białego chudego sera + jajko + pomidor + ogórek, II śniadanie: jogurt naturalny/kefir 250g, warzywa,
obiad: jajecznica z 4 białek i jednego jajka + kromka chleba chrupkiego/ zupa krem z warzyw z naturalnym jogurtem/ mięso drobiowe gotowane na parze z warzywami, podwieczorek: jak II śniadanie, kolacja: jajecznica/ duży jogurt naturalny 400g/ serek wiejski z ogórkiem/ kromka chleba chrupkiego z warzywami i szynka/2 jaja na miękko. Posiłki spożywam regularnie o 8, 11, 14, 17 i 19. Między posiłkami piję dużo, żeby dobrze filtrować nerki. Czasami jadam również chleb razowy żytni na zakwasie bez drożdży. nie ćwiczę regularnie, ale staram się dużo chodzić, czasami jeżdżę na rowerku stacjonarnym. Moja waga ani drgnie, na szczęście już nie rośnie ale boję się, że znowu zacznie. Bardzo proszę o jakąś konkretną poradę (nie stać mnie na wizytę u dietetyka), może jakie badania powinnam jeszcze zrobić, jak trochę urozmaicić dietę, czy są w niej jakieś nieprawidłowości, dlaczego ciągle mam wzdęcia mimo zażywania probiotyków. dodam, że właśnie najwięcej przytyłam w brzuchu.Do tego mam straszne zaparcia i wzdęcia. nawet rano na czczo:( Czy to może przez ten antybiotyk i to że zniszczył mi florę bakteryjną w jelitach?
proszę o radę, chciałabym zacząć odchudzanie jednak w ogóle nie wiem jak...
